sobota, 1 kwietnia 2017

#14 Haul kosmetyczny

  Dzisiaj opowiem trochę o moich zakupach. Będą to głównie kosmetyki, których wcześniej nie testowałam, czyli zupełne nowości.
 Idąc do Rossmanna miałam kupić tylko balsam do ust (którego w ostateczności nie wzięłam), ale oczywiście na tym się nie skończyło. Przygarnęłam do siebie jeszcze:
NIVEA krem matująco-nawilżający na dzień; pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, dam znać co będzie dalej. Cena: 15zł/50 ml

N°36 balsam do stóp i paznokci. Cena: 6zł/100ml (PROMOCJA!)
Cztery pory roku krem do rąk i paznokci. Cena: 5zł/50 ml
Garnier regenerujący krem do rąk. Cena: 10zł/100 ml

Garnier czysta skóra 3w1-miałam kiedyś próbkę i była świetna. Cena: 18zł/150ml
Ziaja oczyszczenie liście manuka-bardzo fajna forma aplikacji, szybko i wygodnie; na razie wszystko na plus! Cena: 8,50zł/200ml

Farmona tutti frutti spray do ciała-cudowny zapach! Cena: 13,50zł/200ml

Bell mat liqiud lips-matowa pomadka w płynie 03-bardzo ładny kolor, użyłam na razie raz i jest WOW. Trwałość jest powalająca. Niestety, ale nie mam szczęścia co do takich kosmetyków, zawsze muszą być jakieś "skutki uboczne", gdy produkt jest fajny, a mianowicie aplikator-a raczej jego brak (urwana końcówka). Cena: 9zł
Eveline super long lasting 16h. Cena: 9,90zł / 7ml

 Pierre Rene rouge powder 01 soft rouge-śliczny kolor, recenzje w necie kuszą! Cena: 19zł/6g
Pierre Rene 40 nude-matowy, cielisty cień do powiek, na razie bomba! Cena: 7,50 zł/1,5g

To wszystko! Myślałam, że jest tego więcej, ale chyba mogę jeszcze coś kupić :) Dajcie znać co was zainteresowało, może jakiś test? Pozdrawiam :*

wtorek, 28 marca 2017

#13 Moja poranna rutyna

  Codziennie wstaję około godziny 6:00, czasami wcześniej - wszystko zależy od mojego humoru. Nienawidzę się spóźniać, więc staram się ogarnąć jeszcze przed czasem.
  Po obudzeniu, gdy pamiętam piję szklankę wody-z cytryną lub bez. Następnie od razu udaję się do kuchni, aby zrobić śniadanie. Kiedyś nie jadłam, a teraz to obowiązek. Co powiecie na kilka śniadaniowych propozycji? Już szykuję przepisy!
  Po zapełnieniu brzuszka udaję się do toalety i wskakuję pod prysznic, a także myję zęby.

 FARMONA; wszystkie zapachy są tak cudowne, że można je po prostu zjeść (dla tego myję się tym dopiero po śniadaniu!)
WELLNESS&BEAUTY; zapach także świetny
NIVEA; miniaturkę zabieram do szkoły-po WF idealna!

Mycie twarzy po nocy to obowiązek. Tłusta warstwa na niej jest okropna! Tych kosmetyków używam:
 TOŁPA oczyszczający żel-peeling do mycia twarzy; nie używam go codziennie, myślę, że kilka razy w tygodniu wystarczy
UNDER TWENTY (anti acne) pianka oczyszczająca pory do mycia twarzy; używam rano i wieczorem, bardzo fajna
ISANA balsam; nie polecam, brzydki zapach, nawilżenie dosyć słabe, posiada drobinki, okropny posmak

SORAYA tonik do cery trądzikowej; czuję, że twarz jest po nim oczyszczona, bardzo fajny

 CETAPHIL; wydaje się fajny, ale używam go zbyt krótko, żeby coś więcej o nim powiedzieć
EFFACLAR DUO [+]; te kosmetyki po prostu ubóstwiam! Krem, żel-po prostu cudo. Piękne nawilżenie, a także cudowny zapach.


Po ubraniu się konieczne są perfumy (zazwyczaj używam mgiełek, ponieważ są lżejsze)

MADAMEinLOVE
PLAYBOY

Przyszedł czas na włosy, o tak... włosy. Nigdy nie wiem co z nimi zrobić. Kok, warkocz, kłos, fale, loki, kitka, ale nie muszę chyba mówić, że zazwyczaj kończy się na rozpuszczonych. Do upięcia grzywki używam różnych ozdób, np. kwiatuszków, kokardek.

TANGLE TEZZER; szczotka, którą uwielbiam, używam od kilku lat, co jest dziwne, bo szczotki zazwyczaj zmieniałam co miesiąc, ale w tej się absolutnie zakochałam!

 Ponieważ jestem młoda, a makijaż nie jest mi potrzeby (czasem zakrywam jakieś niedoskonałości) nie wykonuję go (maskara to wyjątek). Lubię się nim bawić, ale nie gdy idę do szkoły. Po tym wszystkim jestem gotowa do wyjścia!   No dobra, a teraz przyznać się, ile razy zaspałyście/zaspaliście do szkoły w tym roku? Pozdrawiam :*

czwartek, 23 lutego 2017

#12 Moja wieczorna rutyna!

  Hej! W końcu, gdy przychodzę ze szkoły nie jest ciemno. Wiadomo, szału nie ma, ale lepsze to niż wychodzenie "w nocy" i wracanie "w nocy". Każdy wieczór minimalnie się różni ( w zależności od czasu, humoru, potrzeby), ale nie są to wielkie różnice.
  Włosy myję co kilka dni (post o nich niedługo się pojawi) więc tutaj nie pokazywałam produktów do włosów.

1.Dres i obiad
Pierwsze co robię po powrocie ze szkoły - dresy i obiad. Cenię sobie wygodę, dlatego nie wyobrażam sobie chodzi w spódniczce, gdy jestem sama i nikt nie patrzy. Z reguły czeka też na mnie ciepły obiad więc od razu się do niego zabieram.


 2. Spotkanie ze znajomymi/nauka
 Ze szkoły wracam późno, więc czasu mam bardzo mało. Ze znajomymi widuję się zazwyczaj w weekendy, ale rozmowa na messenge'rze też się liczy?
 No, a jak nie znajomi to nauka i odrabianie prac domowych. Zawsze zajmuje mi to potwornie dużo czasu. Staram się robić wszystko dokładnie i porządnie, ale matma jest straszna.

3. Kolacja
 Zawsze brakuje mi pomysłów, nigdy nie wiem co zjeść. Może jakieś pomysły?

4. Kąpiel i pielęgnacja
W końcu nadszedł ten czas, gdy mogę porządnie się ogrzać! Czy tylko ja lubię oblewać się gorącą wodą? Oto kosmetyki, które wtedy najczęściej używam:

Uwielbiam za zapach

Cudowne działanie 

Szału nie ma-zapach mnie nie urzekł, nawilżenie też słabe, ale chcę go wykończyć

Na codzień się nie maluję, ale gdy już mi się zdarzy używam tego:
Bardzo polecam

 Twarz myję zazwyczaj jakimiś piankami, żelami. Od czasu do czasu stosuję peelingi. Tych produktów używam na zmianę:

Oczyszczający-żel peeling nie przypadł mi do gustu
Pianka UNDER TWENTY-jest cudowna, świetny zapach oraz działanie

Przed snem czytam książkę, przeglądam Instagrama lub oglądam filmiki na YT, tutaj akurat kanał "MarKa"- cudowne dziewczyny!


Staram się też naszykować ubrania na następny dzień, żeby nie latać rano i szukać drugiej pary skarpetek :)





 Jak widać, nie ma tu ni nadzwyczajnego, ale z racji tego, że ja lubię przeglądać takie wpisy sama postanowiłam taki zrobić. Mam nadzieję, że wam się podoba, czekam na wasze pomysły kolacji i pozdrawiam :*

wtorek, 31 stycznia 2017

#11 Marzenia się nie spełniają - marzenia się spełnia!

  Hej! Dzisiaj o marzeniach. Wiele osób nie uświadomiło sobie jeszcze, że marzenia się nie spełniają- -marzenia się spełnia. Serio! Często powtarzamy: "Marzenia się spełniają". Ja też tak mówię, jednak wiem, że samo się nic nie zrobi. Uważam, że jeżeli czegoś bardzo pragniemy, jesteśmy w stanie to zrobić.


  Mam wrażenie, że cele, słowa, marzenia tak sobie powiedziane po prostu nie istnieją. Albo o tym zapominamy i przypominamy sobie o nich za późno (chociaż nigdy nie jest za późno), albo uważamy, że jest to nie istotne i są w życiu sprawy ważniejsze. Jasne, że są rzeczy ważne i ważniejsze, ale wypełnianie obowiązków jest nudne. Stanie w tym samym miejscu przez całe życie nic nam nie da. Na starość będziesz żałować, że nie skoczyłeś ze spadochronu, albo nie zrobiłeś sobie tatuażu, a teraz zdrowie ci na to nie pozwala, bo zdrowie to chyba jedyna przeszkoda w spełnianiu marzeń. Nawet pieniądze nie odgrywają tak istotnej roli. 


   Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że czasami strach nas paraliżuje, ale jeżeli jest on większe niż twoje marzenia musisz z nim walczyć. Nie odkładaj ich na później, bo po pewnym czasie staną ci się obojętne, a to chyba nie oto chodzi. Mówienie, że chcemy zrobić to i osiągnąć tamto? Ale po co? Lepiej małymi kroczkami do celu. Samo nic się nie zrobi - niestety. 
  Pomyśl sobie teraz o Ani Lewandowskiej (tak, przykład z życia osoby sławnej, moim zdaniem odnoszącej w życiu z sukcesy, nie jest znana tylko ze słowy męża, bo sama coś osiągnęła). Myślicie, że siedziała na tyłku i wszystko przyszło samo? No na pewno to tak nie działa. 

Uwierzcie, wszystko jest możliwe. Rzeczy niemożliwe wymagają o nas po prostu więcej czasu, zaparcia, cierpliwości i motywacji. 

Rezygnując z marzenia to najgorsze co możesz zrobić. Odpuścić w połowie działania? W życiu! Pracowałeś na to tyle, a teraz chcesz się poddać? Chyba cię powaliło! Obiecaj mi, że przeżyjesz życie tak, aby mieć co wspominać i się tego nie wstydzić. Tego z czego zrezygnowałeś, nie zrobiłeś, nie dokończyłeś.


 Myślę, że ten obrazek jest po prostu genialny, no nie? A ty jakie marzenia już spełniłeś, a do jakich dążysz? Pozdrawiam :*

wtorek, 24 stycznia 2017

#10 TOP 5 aplikacji do zdjęć

 Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jak wiecie (czy też nie) uwielbiam robić, przerabiać oraz oglądać zdjęcia. Niektóre są inspirujące, a inne po prostu śmieszne. Robiąc je sama często nanoszę na nie drobne poprawki. Najczęściej je rozjaśniam, ale to temat nie na dziś. A więc oto TOP 5 aplikacji związanych ze zdjęciami!

1. Instagram

 Instagram zna chyba każdy. Pisałam już o TOP 5 Instagramach. Rewelka pod każdym względem.

2. Snapseed
  Naprawdę sporo różnych opcji. Często zmieniam aplikacje, aby mieć ciekawsze efekty. Od kiedy zobaczyłam właśnie tą nie odinstalowałam jej ani razu.

3. Wallpapers QHD
Cudowne tapety! Ilość, jakość - wszystko mi się podoba. Słodkie kotki, świąteczne krajobrazy czy też jedzenie. Tapetę potrafię zmieniać po kilka razy dziennie. Opcji jest naprawdę wiele.

4. Retrica
Całe multum różnych filtrów. Ja oczywiście mam swoich faworytów, ale lubię czasami poeksperymentować.

5. Layout
Znalazłam ją przez Instagrama. Szybko robi fajne kolaże. Nie ma w niej wiele opcji, ale znają się podstawowe, takie jak: obramowanie, odbicie lustrzane czy też przerzucanie.


To tyle aplikacji, które mam wam do polecenia. Chętnie posłucham waszych propozycji.
Pozdrawiam :*

czwartek, 19 stycznia 2017

#9 Co daje nam planowanie?

  Witam wszystkich bardzo gorąco (pomimo zimna na dworze)! W tym poście opowiem wam o jednym z moich ulubionych tematów, czyli planowaniu. Dla jednych to jedynie strata bardzo cennego czasu, a dla innych czynność, bez której wręcz nie wyobrażają sobie życia.


Ja chociaż lubię planować, nie zapisuję każdej najmniejszej rzeczy w kalendarzu/planie. Dlaczego? Cenię sobie spontaniczność i nie wyobrażam sobie mieć zapisane każdego najmniejszego wydarzenia. Zazwyczaj zapisuje w nim wizyty, spotkania, ważniejsze rzeczy, o których mogę zapomnieć. Jestem osobą, która pamięta co mniej więcej ma zrobić w danym dniu, więc nie potrzebny mi dokładny plan, a jedynie zarys. Pomimo wszystko do kalendarza zaglądam codziennie. Jeden służy mi do szkoły, a drugi o prowadzenia bloga. W drugim przypadku lubię mieć wszystko zaplanowane, aby nie było nudy. 


Ale co nam daje planowanie?

1. Realizuję postawione cele, spełniam marzenia oraz zachcianki
 Uważam, że zapisywanie rzeczy, które chce się osiągnąć, marzeń, które chce się spełnić oraz drobnym zachcianek jest jak najbardziej na plus. Patrząc na zapisany cel dążymy do niego. Nie jest on zapisany w głowie, a na kartce, którą widzimy, dotykamy. Staramy się spełnić marzenie oraz zachciankę, żeby po prostu żyło nam się lepiej i ciekawiej.

2. Znajduję na wszystko czas
Mam wrażenie, że im jestem starsza tym mnie mam czasu, na rzeczy, które mnie interesują. Wiedząc, że niektóre z nich będą miały wpływ na moją przyszłość staram się ich nie omijać. Mając zarys dnia, nie obijam się i realizuję moje plany, tak aby mieć czas na wszystko.
3. Nie muszę o wszystkim pamiętać
Bo przecież lista zapamięta to za mnie. Działając w różnych sprawach, chodząc na różne zajęcia dodatkowe nie raz zdarzyło mi się o nich zapomnieć. Szanuję czas innych więc chcąc uniknąć więcej takich sytuacji zapisuję najbliższe spotkania. 
4. Ćwiczę systematyczność oraz regularność
 Od niedawna zaczęłam planować posiłki, 5 dziennie i takie tam szmery bajery. Jak patrze na mój plan i widzę, że coś się powtarza w najbliższym, czasie to po prostu nie kogę i muszę to zmienić. Dbam o różnorodność posiłków, ale także zapisywanie ich regularnie, np. co wieczór.

5. Mam zaplanowaną przyszłość
Ja co prawda nie mam jej zaplanowanej, bo lubię niespodzianki, ale zapewne nie jednej osobie się to przyda!
6. Wyrobiłam sobie nowe nawyki
Punkt bardzo związany z punktem 4, ale muszę o tym wspomnieć! Picie wody z cytryną, wieczorna pielęgnacja, 5 posiłków dziennie i wiele, wiele innych rzeczy.
To na tyle jeżeli chodzi o korzyści związane z planowaniem. Jest ich zapewne więcej, ale tu przedstawiłam, te moim zdaniem najważniejsze. Ciekawa jestem jak u was jest z tym planowaniem. "Styl życia" czy też błahostka, o którą się nie zamartwiacie. Pozdrawiam :*

poniedziałek, 16 stycznia 2017

#8 14 rzeczy, które MUSISZ zrobić w te ferie!

  Hej! Jak dobrze wiecie, niektórzy rozpoczęli już ferie - w tym ja! Inni niestety muszą jeszcze poczekać, chociaż szczerze mówiąc wole mieć ferie w drugiej połowie lutego. Ale nie narzekając - jest śnieg! Dużo śniegu! Bardzo dużo śniegu! Szkoda, że zabrakło go w święta, ale już się nie czepiam :) Dzisiaj postanowiłam przestawić wam 14 RZECZY, KTÓRE MUSICIE ZROBIĆ W TE FERIE. Do dzieła!

1. Sesja zimowa
 Dopóki jest śnieg radzę korzystać. Zdjęcia krajobrazu, czy też samego siebie w płatkach śniegu chyba brzmi dobrze? Wcale nie trzeba się poświęcać i rozbierać, aby fajnie wyglądać, a wywołane zdjęcia wsadzone do albumu będą wspaniałą pamiątką. Zastanawiam się czy podzielić się z wami wynikami mojej "sesji".


2. Lepienie bałwana
Ja swojego zaczęłam robić, ale jeszcze nie skończyła. Czułam jak moje ręce odpadały. Dodam, że miałam dwie pary rękawiczek!


3. Rzucanie śnieżkami z zaskoczenia
Ja tego NIE-NA-WI-DZĘ (gdy ktoś rzuca na mnie kulą śnieżną, gdy totalnie się tego nie spodziewam), ale zima to jedyna pora roku, w której jest śnieg! (tak, odkryłam Amerykę :)) Fajnie go wykorzystać!


4. Jazda na łyżwach
A może by tak wybrać się na lodowisko? Ja bym się tam połamała, ale chciałabym spróbować.


5. Sanki
Warto w końcu wyciągnąć sanki. To chyba odrobinę bezpieczniejsze niż łyżwy. A może kulig?

6. Aniołki na śniegu
Kto tego nie robił? Trochę zimno, ale kształt wychodził zawsze inny.


7. Dwie książki
Przeczytanie dwóch książek w dwa tygodnie? Kto podejmuje wyzwanie? Dla niektórych to banalnie proste, ale dla osób, które potrafią czytać książkę przez 2 lata (czytaj:ja) to niezłe wyzwanie.


8. Cztery filmy
To już bardziej realistyczna opcja, no nie? Ja obejrzę je z przyjemnością!

9. Gorąca czekolada
Gorąca czekolada+koc+dobry serial=wspaniały wieczór! Są ferie, a ja wylatuje tu z matematyką... Koniec świata! Tak poza tym możecie pisać, jaki serial polecacie.

10. Ciasto
Może przydało by się coś upichcić? Ciasto, babeczki? Dla tych co trzymają formę oraz postanowienia noworoczne znajdą się pewnie też "fit" przepisy.


11. Nieprzespana noc
Wiem, że często to się zdarza w roku szkolnym, ale zazwyczaj z książką (podręcznikiem). Tą noc można spędzić jakkolwiek się chce.


12. Gorąca kąpiel
W roku szkolnym nie ma czasu, no po prostu nie ma, no chyba, że to ja jestem tak zawalona "obowiązkami".

13. "Farbowanie" włosów bibułą
Kolorowe włosy nie tylko w wakacje! Bibuła zejdzie za pierwszym myciem, więc nie musisz się martwić, że wrócisz do szkoły z zieloną czupryną! Dodatkowo bibułą nie niszczy włosów (a przynajmniej tak słyszałam).


14. Dłuuugi spacer
Ale taki wiecie, naprawdę dłuugi. Żeby poczuć zimę :)

To już wszystkie pomysły. Mam nadzieję, że chociaż niektóre wykorzystacie. Zdaję sobię sprawę, że większość jest dziecinnych, ale to w końcu ferie. Pozdrawiam :*